poniedziałek, 30 stycznia 2012

Moim Okiem - ACTA i Piractwo


Postanowiłem w końcu ustosunkować się do ogólnonarodowego szumu wokół ustawy ACTA.Już na początku należy powiedzieć sobie jasno i wyraźnie że w buncie przeciw ACTA NIE CHODZI O POPARCIE PIRACTWA!!! Śmieszy mnie poruszenie wokół zamknięcia serwisu Megaupload ponieważ nie godzi to ani trochę w godność internautów nie ogranicza tylko w minimalnym stopniu utrudnia korzystanie z nielegalnych treści głównie filmów Megavideo. Piractwo to plaga ostatnich dziesięcioleci szczególnie w Polsce ponieważ przewodzimy niechlubnym rankingom. Najczęstszym argumentem zasysania nielegalnych treści z serwisów torrentowych itp jest "Gdyby gry lub filmy były tańsze nie pobierałbym z torrentów" guzik prawda ten kto za cel postawił sobie że nie musi i nie chce niczego legalnie nabyć nawet za grosze tego nie zrobi bo po co z sieci ma za free.Weźmy chociażby ceny gier na swoim przykładzie powiem że sporadycznie kupuje gry zaraz po premierze wole poczekać aż cena spadnie i stosunek ceny do jakości staje się dla mnie satysfakcjonujący. Nie zawsze musimy grać w najświeższe tytuły prawda?  Jaka jest dla mnie różnica między produktem pirackim a oryginalnym? Pomijam już to że pirat to taka okrojona wersja nie mamy dostępu do łatek,ulepszeń,czy dla mnie sprawy priorytetowej rozgrywek sieciowych co-op w Resident Evil V czy multi w Battlefield to tryby bez których te gry tracą 70% wartości. Jestem niemal pewny że hurtowi piraci pobierają masę chłamu który usuwają z HDD po 20 min nie zagłębiając się nawet dobrze w gameplay i rdzeń rozgrywki. Powiem więcej śmiem twierdzić że żadna piracka gra niby nie została w pełni ukończona co w dużym sensie uniemożliwia brak multi oraz ograniczony dostęp do dodatków. Kupując natomiast oryginalny produkt wiemy wcześniej o nim bardzo dużo wykonując przed udaniem się do sklepu dokładny research przez co nie promujemy słabych produktów i przyczyniamy się do tego że twórcy nie będą mogli stać w miejscu i serwować na kotleta z mikrofali w nowym sosie co roku. Moja dusza kolekcjonera raduje się widząc powiększająca się sukcesywnie gablotkę z ulubionymi grami BEZCENNE! Kieruje mnie też świadomość wyniesiona ze studiów programistycznych(niestety fizyka wykończyła mnie na amen) że napisanie jakiegokolwiek sensownego kawałka kodu to wiele dni ciężkiej pracy za co należy się zarobek. Wracając jednak do ACTA głównym błędem dokumentu jest nieprecyzyjność "Każdy człowiek domniemanie łamiący prawa autorskie może być pociągnięty do odpowiedzialności bez większych dowodów" Co to oznacza? Każdy twórca niezadowolony na przykład z niepochlebnej recenzji może oskarżyć recenzenta o złamanie prawa autorskiego i go ukarać nie obowiązuje żadna ustalona wysokość kar w stosunku do ewentualnej winy.Może dojść do sytuacji wystawiania horrendalnych wręcz roszczeń niewspółmiernych do przewinienia. Łamane jest też prawo do ochrony danych operator internetowy będzie zmuszony inwigilować klientów i wydawać ich dane na każde niemalże żądanie. Wszechobecna cenzura infiltracja brak jakiejkolwiek wolności łamane prawa obywatelskie. Komunizm powrócił w najczystszym wydaniu niestety. Jest to kolejny dowód na to że rządzi nami banda niekompetentnych ludzi ale jak to mówią Widziały gały co brały! Miejmy tylko nadzieje że znajdzie się ktoś kapkę mądrzejszy i wycofa to zanim się na dobre rozpocznie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz